Droga Do Broni krok 1: Klub - Blog CenyBroni.pl

Droga Do Broni krok 1: Klub

2018-07-18

Mówi się, że pierwszy krok jest najtrudniejszy. W tym przypadku na pewno tak nie będzie, choć już na sam początek musimy się przygotować na wydatki. Ale może zacznijmy od początku. Wiem, że dla wielu będzie to banał i na pewno większość osób nie skorzysta z tej porady, ale na samym początku gorąco zachęcam do zapoznania się z Ustawą o Broni i Amunicji (w skrócie UoBiA), którą bez problemu można znaleźć w internecie, najlepiej i najwygodniej w formie tekstu jednolitego. Nie będę tutaj wrzucał bezpośrednich linków, które za moment będą nieaktywne lub nieaktualne, liczę na to, że każdy potrafi nieco pomyszkować w Google.
Przejdźmy do rzeczy. Wspomniana ustawa w sposób dość bezpośredni określa jakie główne przesłanki muszą zostać spełnione, aby w ogóle było możliwe wydanie pozwolenia na broń. Pozwolę sobie tutaj zacytować:
„Art. 10. ust. 1. Właściwy organ Policji wydaje pozwolenie na broń, jeżeli wnioskodawca nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego oraz przedstawi ważną przyczynę posiadania broni.”
Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na część o ważnej przyczynie posiadania broni. Każdy, wymieniony przeze mnie we wpisie wstępnym, cel posiada jasno określoną przez ustawę ważną przyczynę. Dla sportowców jest to:
1. udokumentowane członkostwo w stowarzyszeniu o charakterze strzeleckim,
2. posiadanie kwalifikacji sportowych,
3. licencji właściwego polskiego związku sportowego.
Czyli klub, patent i licencja. Pierwszym krokiem jest poszukiwanie klubu o charakterze strzeleckim w swojej okolicy. Oczywiście może być to dowolny klub w Polsce, nawet taki oddalony od naszego miejsca zamieszkania o 500 km, ale jaki jest w tym sens? Część osób jest zainteresowana jedynie posiadaniem broni, a strzelectwo sportowe jest jedynie sposobem na uzyskanie pozwolenia. Ja jednak zakładam, że większość osób czytających ten tekst jest lub zaczyna być pasjonatami strzelectwa sportowego, a nie jakimiś pariasami, którzy chcą tylko odbębnić formalności i mieć klamkę dla szpanu. Dla takich osób mam radę, aby strzelnica była jak najbliżej miejsca Waszego pobytu, bo z pewnością pozwoli to utrzymać zajawkę. Dojeżdżanie, żeby postrzelać będzie na dłuższą metę nieco męczące.
Jeżeli macie problem ze znalezieniem klubu strzeleckiego to poszukajcie strzelnic. Przeważnie jest tak, że każda ze strzelnic ma przy sobie prowadzony klub strzelecki, nawet taki malutki na kilka osób, ale zarejestrowany w PZSS, a więc w zupełności pełnoprawny. Dołączenie do tego typu klubów przeważnie polega na wpłacie wpisowego w wysokości kilku stówek i później płaceniu już sporo mniejszej składki miesięcznej, w wysokości kilkudziesięciu złotych. W moim przypadku wpisowe wyniosło 500 zł, natomiast składka miesięczna to 50 zł. Sporo, ale warto pamiętać, że pieniądze to nie wszystko, a jednak lepiej kultywować swoje hobby w godnym towarzystwie. Dlaczego o tym mówię? Otóż zdarzają się kluby, które są fabrykami strzelców sportowych, gdzie składki są groszowe, zapisuje się mnóstwo ludzi, na treningach nawet w zasadzie nie da się postrzelać, strzelcy wychodzą z takiego klubu zupełnie nieprzygotowani, a egzamin na patent jest niejednokrotnie załatwiany poprzez liczne przekręty, bo prezes klubu zna kogoś tam itd. Sam byłem świadkiem takiego egzaminu, ale po prostu nie chcę się pakować w to bagno i tego opisywać. Życzę Wam, abyście znaleźli taki klub jak ja, gdzie ludzie są naprawdę świetni i podzielają moją pasję do strzelectwa. Jeżeli ktoś jest z województwa lubelskiego to gorąco zapraszam do Klubu Fun Gun Lublin.
Przed zapisaniem się do klubu warto sprawdzić czy faktycznie jest na liście klubów członkowskich PZSS. Natomiast zaraz po, należy upewnić się, że klub wprowadził nas do bazy PZSS jako swojego członka, bo to właśnie od tej chwili zaczyna się odliczanie 3 miesięcy do momentu, w którym będziemy mogli podejść do egzaminu na patent.
Członkostwo w klubie strzeleckim to nie tylko oczekiwanie na możliwość podejścia do egzaminu. Treningi klubowe to świetna okazja do zapoznania się z wieloma rodzajami broni czy to klubowej czy też innych członków, którzy takowej się już dorobili. Oczywiście ważną zasadą jest, aby przed łapaniem się za czyjąś broń najpierw zapytać się jej właściciela o zgodę. Zazwyczaj nie ma z tym problemu, ale kultura to podstawa. Jeżeli chodzi o amunicję to przeważnie jest tak, że klubowicze płacą mniej za tor czy też amunicję niż losowy człowiek wchodzący na strzelnicę "z ulicy". Do tego kluby przeważnie organizują ciekawe kursy pierwszej pomocy czy też kurs na prowadzącego strzelanie, do którego można podejść już w trakcie oczekiwania na licencję, ale o tym na pewno napiszę w oddzielnym poście.
Jeżeli znacie jakieś fajne kluby lub po przeczytaniu tego wpisu znaleźliście klub dla siebie to napiszcie w komentarzach. Na pewno będzie to fajna baza wiedzy od bardziej doświadczonych kolegów dla osób, które dopiero stawiają ten krok.